Rudy
owczarek australijski (typ amerykański)

Witam Kochani!

 

Zwraca się do Was śliczny owczarek australijski smiley (typ amerykański), w kolorze red tricolor (czekoladowy z podpalaniem i białymi znaczeniami), o imieniu Rudy.  Jestem dwuletnim psem średniego wzrostu - mam 55 cm w kłębie. Cieszę się doskonałym zdrowiem i pogodą duchasmiley. Posiadam wszelkie konieczne szczepienia, zostałem zabezpieczony przeciw endo i ekto pasożytom oraz miałem niedawno zabieg kastracji.

 

Zostałem oddany we wrześniu 2017r. pod opiekę Stowarzyszenia „Dla Braci Mniejszych”, przez mojego właściciela, który z przyczyn losowych nie mógł się mną dalej zajmować sad. Dom tymczasowy znalazłem w pensjonacie dla psów „Moje Marzenie” w Wilkowicach. Pomimo rozłąki z moim poprzednim panem, pozostałem wesoły, pełny energii i chęci do zabawy z ludźmi i innymi pieskami (zwłaszcza z płcią piękną smiley), a pogoń za koleżanką to dla mnie najlepsza forma rozrywki.

 

Cechy z których jestem dumnysmiley

  1. Uwielbiam pieszczoty i głaskanie.
  2. Szybko przystosowuję się do nowych warunków.
  3. Znam kilka komend z zakresu szkolenia „Pies Towarzysz”
  4. Jestem łagodny dla dorosłych.
  5. Skoczność mam we krwi, pozostawiony sam w ogrodzie - choć czuję zew natury  smiley,
    nie będę kopać dołków ani próbować ucieczek.

 

Rzeczy nad którymi wciąż muszę „pracować”

 

  1. Mam dominujący charakter – czasem wdaję się w bójki z innymi psami.
    Z pewnością nie pozostanę obojętny, jak jakiś na mnie zaszczeka.
  2. Gdy jestem w domu sam- hmm… gdy zostaję sam- to rozpiera mnie energia.
    Zdarzało się, sam nie wiem jak smiley, że moje zabawy kończyły się zniszczeniem sprzętu domowego oraz innych rzeczy takich jak: koce, zabawki itp. Jednak pragnę zaznaczyć, że wówczas nie hałasuję – dokonuję tych niecnych występków w ciszy.
  3. Nie zawsze jestem posłuszny na spacerach, puszczony „luzem” lubię się powałęsać, no cóż- lubię być liderem.
  4. Jak czegoś nie lubię, to kłapię zębami smiley. Może to wyglądać groźnie- nie bój się, nie zrobię Ci krzywdy.

 

Pamiętaj! Moja sierść wymaga stałej i cierpliwej pielęgnacji, przynajmniej raz w tygodniu, a w okresie linienia codziennie.

 

Dotychczas nie miałem okazji przebywać ani mieszkać z dzieci. Z tego co mówili mi inni, dzieci są trochę inne niż osoby dorosłe.
Podczas krótkich spotkań, byłem dla nich miły. Nie jestem pewien jak będę reagował mieszkając z nimi.

 

Jeśli dobrze się zastanowicie i zdecydujecie się mnie adoptować,
to czekam na Was smiley,

Rudy

 


Kontakt:

 

Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla braci mniejszych”
Pani Barbara Kamieniecka     502 329 612